W podziemiach kopalni

W pierwszy piątek kwietnia część z Przedszkolaków udała się na swoją pierwszą wiosenną wycieczkę do kopalni Bochnia. Po raz pierwszy zbiórka odbywała się nie pod przedszkolem, ale na parkingu dla busów w centrum Krakowa – dla niektórych było to dużym wyzwaniem, żeby pożegnać rodziców i wsiąść do busa. Wszyscy jednak dzielnie sobie poradzili i ruszyliśmy w kierunku Bochni.

Bardzo miły pan kierowca podwiózł nas pod samą kopalnię i wielka przygoda rozpoczęła się. Naszym przewodnikiem był górnik Lucjan, który pokazał nam wszystkie zakamarki kopalni. Najpierw oglądaliśmy ogromną maszynę parową, która po uruchomieniu wydała niesamowite dźwięki – niczym dyszący potwór. Później czekała nas przejażdżka windą na sam dół kopalni – przeżycie było jedyne w swoim rodzaju, na szczęście terapeuci mieli dla swoich przedszkolaków przygotowane gumy do żucia, co zapobiegło zatykaniu się uszu. Podczas jazdy trochę trzęsło, ale wszyscy byli bardzo dzielni i udało się nam zjechać do kopalni. Na początku było bardzo ciemno, na szczęście nasz przewodnik miał specjalną lampę, którą oświetlał nam drogę przez cały czas. Pod ziemią czekało nas mnóstwo atrakcji – przejazd specjalną kolejką z żółtymi wagonikami, kręcenie ogromnym drewnianym kołem, zjazd z kilkumetrowej zjeżdżalni i zabawa na podziemnym placu zabaw. Po drodze oglądaliśmy wspaniałe groty i figury solne, byliśmy także na sali balowej i miejscu, gdzie odbywają się msze, a nawet ceremonie zaślubin. Wszystko to było dla naszych Przedszkolaków nowe i tak inne od codziennych doświadczeń. Żeby dostać się na górę, znowu czekała nas wyprawa windą, ale tym razem byliśmy już przygotowani i wiedzieliśmy jak to jest. Na górze pożegnaliśmy naszego pana przewodnika i wyruszyliśmy busem do Krakowa – pełni wrażeń i emocji, które długo jeszcze rozbrzmiewały w rozmowach z rodzicami.